Ten dzień musiał kiedyś nadejść, po bardzo dobrych tytułach jakie przyszło mi recenzować w ramach moich niedzielnych publikacji, przyszedł czas na jaki zdecydowanie mniej genialny. Z żalem stwierdzam, że D. B. Foryś oraz jej pierwsza książka z trylogii o przygodach Tessy Brown, zupełnie nie trafiły do mojego serca. Ostatnią książką, na której się tak zawiodłem była siódma część przygód Harrego Pottera, a czytałem ją bardzo dawno temu. Widzicie zatem, że miałem nosa do wybierania co najmniej akceptowalnych pozycji, aż do teraz...

O sezonie ogórkowym już pisałem i tutaj znajdziecie odpowiedni tekst. Co bardziej spostrzegawczy zapewne zauważyli, że od kilku tygodni niedzielne teksty traktują o książkach, nie light novel i jest nawet kilku rodzimych pisarzy. Dziś będzie tak samo, a do grona moich ulubionych autorek dołączy Marta Kisiel ze swoim cyklem wrocławskim i powieścią Nomen Omen. Zapraszam wszystkich na wspaniałą, emocjonującą i mroczną podróż do niemieckiego Breslau, nam bardziej znanego jako Wrocław.

Dzień po swoich urodzinach, na łamach strony pojawiła się recenzja "Eventide: Słowiańska Baśń", genialnej gry mobilnej czerpiącej całymi garściami z rodzimej mitologii słowiańskiej. Wspomnianą recenzję możecie przeczytać tutaj. Dzisiaj po prawie trzech miesiącach przychodzę do Was z, może nawet jeszcze lepszą, książką Katarzyny Berenik Miszczuk. Tak, tak to właśnie o niej wspominałem w zakończeniu tekstu o "Ja, ocalona", który z kolei znajdziecie tutaj. Zapraszam do świata alternatywnej historii Polski.

Uwielbiam kino szpiegowskie, jestem fanem serii o agencie jej Królewskiej Mości, którą przeczytałem i obejrzałem już kilak razy. Świat tajemnic w połączeniu z kozackim sprzętem i umiejętnościami agenta 007 to coś co idealnie wpisuje się w moje upodobania do przygodówek, HOGów, escape roomów i innych im podobnych. Dlatego gdy odkryłem książkę łączącą wszystko co opisane wyżej, z mistycznym światem magii, dodatkowo dziejącą się we współczesności, po prostu nie mogłem jej nie przeczytać. Zapraszam do świata Szamana Bonda!

Kolejna recenzja książki, tym razem polskiej autorki - Katarzyny Bereniki Miszczuk. Zdecydowałem się ponownie na tekst tego typu nie ze względu na tematykę (chociaż ta jest jak dla mnie mega fajna i ciekawa), a bardziej na pomysłowe wplecenie światowego kryzysu w fabułę. Autorka po 8 latach zgrabnie wróciła do serii tworząc kolejną przebojową historię Wiktorii i jej niebiańsko-piekielnej menażerii. Jeżeli chcecie się dowiedzieć co tak naprawdę było powodem tegorocznego międzynarodowego kryzysu, zapraszam do przeczytania całości mojego tekstu!

Niewiele w swoim życiu napisałem recenzji książek, właściwie była tylko jedna i dodatkowo light novel. Zainteresowanych zapraszam tutaj lub tutaj. Dziś przyszedł czas na nie japońskie dzieło literackie. Do zrecenzowania wybrałem moje niedawne odkrycie - serię Midnight Hunters autorstwa L.L. Raand. Zapraszam do świata miłości, pasji, namiętności, wampirów i wilkołaków!

Prawie każde wielkie odkrycie jest dziełem przypadku. Nie ma znaczenia czy to znalezienie najlepszej pizzy w mieście, czy odkrycie nowej cząstki elementarnej. Wszystko to fortunny splot wydarzeń, wystarczy odpowiednie miejsce i czas. W taki właśnie sposób kilka lat temu trafiłem na anime Sword Art Online. Były to jeszcze mroczne czasy, w których nie wiedziałem o istnieniu light novel.