Kontynuujemy trend książek kryminalnych z domieszką fantastyki. Za nami m. in. "Szamanka od umarlaków" (recenzja tutaj), "Anita Blake, Zabójca wampirów" (recenzja tutaj), "Nomen Omen" (recenzja tutaj) czy "Cykl szamański" (recenzja tutaj). Wszystkie urban fantasy, każda mniej lub bardziej warta przeczytania. Nie bez powodu jest to jeden z moich ulubionych gatunków, to właśnie w nim spotkałem się z najlepszymi jak i najgorszymi pomysłami. Niewiele jest mnie już w stanie zaskoczyć, "miejskiej fantastyce" nadal w miarę regularnie się to udaje. Tym razem zapraszam Was to świata Charley Davidson, z typowym zawodem i bardzo nietypowym hobby.