Daily Basis #427 – Boberski i spanie

W zeszłym tygodniu nie było autopromocji bo byłem wkurwiony… 😛 No to sobie nadrobimy dzisiaj, zatem zapraszam do zeszłotygodniowego filmu tutaj i z tego tygodniowego tutaj… 😛 Dobra to jak już obejrzeliście, daliście suba na kanale żeby nic nie przegapić w przyszłości to możemy cisnąć dalej dzisiejszy temat notki… 😛

Dzisiejszy dzień rozpoczął się w sposób bardzo irytujący, ponieważ kiedy wreszcie obudziłem się wyspany i wypoczęty mniej więcej ok 7 pomyślałem sobie, że fajnie by było jeszcze pospać bo w sumie jest niedziela… Trzy godziny później mój mózg przy próbie wytoczenia się z wyra zaczął głośno krzyczeć, że jednak nie jestem wyspany… Nie ma to jak się zajebać na własne życzenie, chociaż z drugiej strony nie mam pewności czy gdybym jednak wstał za pierwszym razem to by mnie te parę godzin później i tak nie zjechało. Uznajmy zatem, że taki dzień zamulania był mi potrzebny! 😛

Oczywiście każda teoretycznie spokojna niedziela musi mieć jakieś ale… W moim wypadku był to atak na mój serwer z Rosji, Chin, czy innego tam Bangladeszu… Te kutasy chyba losowo wybierają stronę, w którą potem napierdalają czym popadnie powodując przeciążenia, timeouty i inne cudowności, z którymi potem ja się musze męczyć. Niemniej każda taka akcja pozwala mi zabezpieczyć jeszcze jeden kawałek mojego tortu, może kiedyś uda mi się załatać wszystko tak żeby wreszcie banda azjatyckich kutasiarzy nie miała się do czego przyczepić… Poczekamy zobaczymy… 😛

Rok temu pisałem o tym… 🙂

To tyle ode mnie w tą senną niedzielę, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments