Daily Basis #421 – Boberski i porządki

Ten piękny i zarazem wolny poniedziałek postanowiłem wykorzystać na ogarnięcie chałupy, ze szczególnym uwzględnieniem mycia okien. Już jakiś czas temu nabyłem zestaw do wykonywania ww. pracy i wreszcie postanowiłem go przetestować!

Zredukowałem czas mycia okien w całym domu z 1,5h – 2h do mniej więcej 20 minut, to się dopiero nazywać optymalizacja procesu! Przy takim czasie pracy to ja sobie mogę myć wszystko raz w tygodniu, czego oczywiście nie będę robił. ale jak coś to jest to wykonalne… Ach, te możliwości… 😛 Jeżeli ktoś chciałby być tak genialny jak ja to musi sobie wyszukać np. na Allegro… Uwaga… ODKURZACZ DO MYCIA OKIEN… Nazwa jest tak nielogiczna, że nie wiem jakim cudem wpadłem na nią za pierwszym razem… Niemniej produkt jest zajebisty i polecam go wszystkim, którzy tak samo nienawidzą sprzątać czegokolwiek, jak ja… 😛

Pomijając zajebiste mycie okien, pojechałem też podłogi i blaty, a także odwiedziłem swoich dziadków, konkretnie ich mogiłę… Uważam, że tradycja chodzenia na cmentarze jest depresyjna i zamiast miło wspominać ludzi np. w jakimś pięknym i urodziwym miejscu, to wszyscy siedzą z burzowymi chmurami nad głowami na ławkach przed grobami. Nie rozumiem dlaczego w naszej kulturze np. na stypach każda forma radosnego wspominania zmarłych jest uważana na faux pas. Wszyscy muszą siedzieć i zachowywać się jak płaczki… W opozycji do cmentarnego kija w dupie, przed każdym z nich można kupić pierdyliard obarzanków, precelków, czekolad, kiełbas, a nawet trochę chemii użytkowej z Niemiec… 😛 Hipokryzja level master…

Rok temu pisałem o tym… 🙂

To tyle ode mnie w ten sprzątany poniedziałek, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments