Daily Basis #311- Boberski i nowości

Biorąc pod uwagę obrazek oraz tytuł dzisiejszego wpisu, dla niektórych może być zaskoczeniem, że nie o anime będzie mowa 😛 Po prostu nie mogłem znaleźć nic odpowiedniego do tematu, więc pojawił się Souma (ten ziomek tak się nazywa… to kucharz.. ech gdzie Wy się chowaliście… :P).

Kiedy słyszę, że kiedyś to było lepiej to od razu mam ochotę zakopać osobę wypowiadającą te słowa. Jest to nieprawda z bardzo wielu powodów, pomijając te społeczne, polityczne, czy  światopoglądowe to w przeszłości wszystkie produkty słodkie były jebane na potęgę białym cukrem. Od małego uczono mnie, że słodkie w nadmiarze jest niezdrowe i nie mogę codziennie pic np. półlitrowej butelki coli czy innego ustrojstwa, które wtedy tak bardzo lubiłem. Te czasy minęły i wreszcie mogę spożywać co chcę, nie martwiąc się zupełnie o białą śmierć i wszystkie negatywne konsekwencje z nią związane…

Rynek napojów zero, szczególnie w ostatnim roku, dosłownie eksplodował. Dzisiaj mogę iść praktycznie do dowolnego sklepu i kupić swoje ulubione picie w wersji bez cukru! Fanta, Sprite, Cola, Nestea, a nawet oranżada Hellena, to tylko niektóre produkty z ciągle rosnącej listy trunków do regularnego spożycia stosunkowo bez konsekwencji zdrowotnych. Oczywiście nie można przesadzać bo jednak kalorie w produkcie to nie wszystko ale przynajmniej teraz nie trzeba się martwić, że 10 minutowa przyjemność (mniej więcej tyle zajmuje mi wypicie litrowej butelki) to również opierdolenie półkilogramowej torby białej zguby. Lubię pić wodę ale nic nie poradzę, że kolorowe napoje również. Chyba rozumiecie dlaczego tak bardzo jaram się obecnym trendem zero… 🙂

Życzę wszystkim miłej soboty, a ja zasiadam do konsoli z deską odtłuszczonych serów oraz ze szklaneczką wybornej i zimnej Fanty Shokata… 😉

To tyle ode mnie w tą nowinkową sobotę, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments