Daily Basis #58 – Boberski i głupota

Tego tematu chyba nigdy nie poruszałem i przyznam szczerze nie miałem też takiego zamiaru. Niestety nie mieszkam w jaskini i nawet jeżeli nie za długo, również czytam codziennie wiadomości. Takie combo musiało prędzej czy później doprowadzić do tego co właśnie czytacie.

Całe życie z debilami – to powinno być moje motto, mógłbym robić z nim koszulki, czapki, kubki i inne rzeczy. Ostatnimi czas, w którą stronę nie popatrzę mam wrażenie, że idiotyzm stał się naszą chorobą narodową. Pomijam teorie spiskowe i wszystkie pokrewne dziedziny, to było zawsze i tacy ludzie nie wchodzą w zakres mojej analizy. Mówię tutaj o wszystkich szarych kowalskich, tak samo jak o miłościwie nam panujących. Obserwując krajową sytuacje pandemiową, widząc jakie zapadają decyzje, obserwując co dzieje się za kurtyną medialnych afer zastanawiam się gdzie Ci wszyscy ludzie zostawili swoje mózgi. Zdecydowanie nie mają ich w głowach, a szczególnie teraz powinni. Zamiast zdrowego rozsądku mamy w chuj agresji i jeszcze więcej fanatyzmu. No kurwa daleko nie zajdziemy z takim nastawieniem…

W opozycji do ciężkich tematów polityczno-społeczno-ludzkich mam też coś przyjemniejszego – przynajmniej dla mnie. Moim małym okiem wypatrzyłem nową grę z gatunku przygodowych. Zof, bo o nim mowa to podobno produkcja nastawiona na zagadki, bez zbędnej fabuły. W jakiejś recenzji przeczytałem, że widać bardzo wyraźne inspiracje seria Myst, co dodatkowo zachęca mnie do zagrania. Tytuł można kupić na steam za 90PLN i jest to jednocześnie dużo i mało. Jeżeli zapewnienia twórców o nieliniowości rozgrywki, braku goniącego bohatera czasu i tonie, czasami ultra trudnych zagadek, są prawdziwe, cena zdecydowanie jest uzasadniona. Jak już znajdę wolny miesiąc i ogram wszystko co obecnie mam na tapecie, zajmę się Zofem, a wtedy Wy dostaniecie jego recenzję 😛

To tyle ode mnie w tą debilną środę, do następnego…

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments